wtorek, 13 marca 2012

Spóźnione podsumowanie lutego

Zacznę od tego, że skupiłam się na braniu udziału we wszelakich konkursach, wygrywajkach czy słodkich candy zamiast na pisaniu. Przemyślałam swoje zachowania i spieszę aby wszystko nadrobić. Będą małe zmiany. Przede wszystkim mam pomysł na te wszystkie wspaniałe konkursy..
Dawno temu założyłam blog, który funkcjonuje w sieci jako NIBICA.art ale od dłuższego czasu nic się na nim nie działo. Teraz ożyje ponieważ mam więcej czasu. Przerzucę na niego informacje, o konkursach w których biorę udział, ale ponadto będzie można dowiedzieć się o innych wygrywajkach, które mnie nie zainteresowały, ale mogą Was zachwycić. To co mam na tym blogu nie zniknie, a posty zaczną pojawiać się częściej. Mam przynajmniej taki plan.

Co do poprzedniego (długiego) miesiąca to książka, która mi się najbardziej podobała to  nadal książka z serii Saga o Ludziach Lodu, t. V czyli Grzech śmiertelny. Recenzję można przeczytać tutaj.
A najgorsza książka, do której nie miałam nawet ochoty napisać recenzji, bo mnie wynudziła i wymęczyła to Cukiereczki, Mian Mian. W ogóle pretenduje ona do najgorszej książki roku 2012.
Nie wiem jak innym, ale mi luty się mocno ciągnął i jakoś nie chciał się skończyć a gdy już nastał marzec, to wiosna mnie jakoś mocniej niż zwykle uderzyła. Nie mam termometru za oknem i nie umiem się jakoś odpowiednio ubrać do panującej pogody. Zastanawia mnie czy ktoś z Was ma podobne problemy.. I czy czółenka na taka pogodą są odpowiednie czy jeszcze nie? Pytam, bo już widziałam takowe na jakiejś pannie i przyszła na mnie refleksja, że może ja się robię już stara i w ogóle za bardzo boję się zmarznąć.. Oby przyszło już lato i zakończyło moje wątpliwości :) czego sobie i Wam bardzo życzę :)

1 komentarz:

  1. Sagę przeczytałam w całości kilkanaście razy - zjadałam ja , średnio co 2 miesiące wracałam znów do czytania...uwielbiam jak pisze...

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie proszę o pozostawianie komentarzy krytycznie kulturalnych :)