Zanim zgłębiłam się w świat poezji, postanowiłam dowiedzieć się nieco więcej o samej autorce książki, którą trzymałam w dłoni. Pani Bożena Kraczkowska jest osobą o szerokiej gamie zainteresowań. Jest ona redaktorem lokalnej gazety, pisze wiersze, prozę, bajki dla dzieci, zajmuje się także fotografią, ponadto aktywnie prowadzi bloga (http://malachitowylas.blogspot.com/) oraz ma swoje konto na popularnym portalu społecznościowym. Stawiam, że niewiele kobiet w jej wieku ma więcej energii i kreatywności.
Książka, którą trzymam w dłoni to tomik z wierszami o tytule „Da się żyć”, który jest co więcej integralną częścią projektu fotograficznego. Utwory zostały podzielone na dwie części o tytułach „Zakochać się można do skutku” i tak jak cała książka „Da się żyć”. Każda z nich ma dobrze przemyślany zbiór i układ wierszy, co pozwala, szczególnie w pierwszej, czytać utwory porównywalnie do czytania prozy o tematyce związków, miłości czy tęsknoty. W skrócie, historia przenikająca kolejne wiersze jest przedstawiona przez kobietę nieszczęśliwie zakochaną, wyraźnie bez wzajemności, trochę zdesperowaną, być może nawet narzucającą się mężczyźnie. Podmiot liryczny woli kłamstwa niż prawdę o końcu relacji. Gdy nieuniknione nadchodzi, pojawia się złość, rozpacz, potem żal, ale ostatecznie:
„-będę żyć i będę iść.Choć taka we mnie czeluść…”
Wynika z tego, że pomimo bólu, zniechęcenia, nieporadności w świecie bez Niego da się żyć!
Druga część książeczki zachęca do trwania mimo wszystko, autorka opowiada też o swoim otoczeniu, twórczości, równocześnie wplata do wierszy poszczególne cechy przypisane do poszczególnych pór roku i co mnie szczególnie zaskoczyło, podaje poetycki przepis na ciasto. Podsumowując pisze o tym co jest jej bliskie, wplatając do utworów tytułowe przesłanie.
Nie zawsze znajdziemy w wierszach rymy, ale czytając wyczuwałam swego rodzaju rytm, dzięki któremu bardzo dobrze mi się je odbierało. Utwory są pisane przez kobietę i to czuć w każdym wersie. Przypominają mi twórczość Marii Jasnorzewskiej – Pawlikowskiej ze względu na zdolność ujmowania wielu rzeczy w krótkim wierszu oraz przez kobiece podejście do miłości. Nie umniejszając żadnej z autorek, jest też między nimi ogrom różnic, co wpływa jedynie na korzyść, gdyż świat byłby nieco nudny, gdyby panowała monotonia i szablonowość myślenia.
Książka jest bardzo ładnie wydana, począwszy od zdjęcia na okładce, które pasuje mi do wierszy, a kończąc na większej gramaturze użytego papieru.
Muszę zaznaczyć, że nie skończyłam specjalistycznych studiów, pozwalających mi na profesjonalną ocenę wierszy. Dlatego posłużę się swą subiektywną opinią. Czytanie sprawiło mi przyjemność, a tematyka dała do myślenia. Gdy będzie mi źle, to jeszcze nie raz wrócę do tej książki, ponieważ spełnia funkcję motywacyjną, już samym tytułem woła, że „da się żyć”!
Reasumując mogę polecić tę książkę osobom, które chciałyby dać komuś bądź sobie odrobinę wiary zapisanej w poezji.
Bożena Kraczkowska |
Opis z tylnej strony książki:
Tomik "Da się żyć" jest integralną częścią projektu fotograficznego o tym samym tytule. Stanowi zbiór poezji pełnej kontrastów: zmysłowość idzie tu w parze ze smutkiem i cierpieniem, miłość z nienawiścią, a marzenia zderzają się z szarą rzeczywistością. Wiersze są lekkie, pełne przewrotnych skojarzeń, celnych i zaskakujących puent. Wrażliwość i otaczająca poetkę aura muzyki, ale nade wszystko pozytywne myślenie i poczucie humoru sprawiają, że zgodnie z głoszonym przez nią credo, w świecie widzianym przez śmiech i łzy... da się żyć.
Książkę Da się żyć przeczytałam dzięki uprzejmości portalu nakanapie.pl
Brzmi bardzo fajnie, jak będę miała okazję to chętnie przeczytam jakiś tomik poetki :)
OdpowiedzUsuńBożena Kraczkowska to niesamowita osoba , uwielbiam czytać jej wiersze :)
OdpowiedzUsuńKocham czytać Twojego bloga :*
Obserwujemy ?
http://dont--stop--believin.blogspot.com/
Dziękuję Pani Miu Miu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam z Malachitowego Lasu
dobrego lata
Bożena