Nie wiem czy czytaliście kiedyś książki Dukaja. Jest fantastycznym autorem wielu naprawdę interesujących książek. Jedną z zalet tych dzieł jest liczba stron. Nie ma potrzeby się obawiać, że gdy zaczniesz czytać, to się tak szybko skończy. Książki wciągają i jednocześnie zaskakują nieszablonowością pomysłów.
Swego czasu kupiłam Lód, wówczas jeszcze narzeczonemu. Do tej pory żadne z nas go nie skończyło. Nie mówię tu o specyficznym języku, pełnym filozofii, ekonomii, i paru innych dziedzin kończących się na -ii, ale o liczbie stron, które w połączeniu z jak dla mnie trudnymi, prowadzonymi przez bohaterów przemyśleniami jest nie do zjedzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Serdecznie proszę o pozostawianie komentarzy krytycznie kulturalnych :)