autor: miumiu |
autor: miumiu |
Siedząc w wygodnym fotelu wszelakie historie o biegających karaluchach, wężach czy groźnych przemytnikach wydają się jedynie ciekawa anegdotką. Natomiast tekst o wyciąganiu kleszczy z trudno dostępnych miejsc wywołał u mnie wesołość z odrobiną współczucia. Najlepiej to się takie historie czyta, ewentualnie opowiada, ale już po fakcie, bo niestety nie należą one do rangi all exclusive, delikatnie rzecz ujmując. Nie byłoby mi do śmiechu, gdyby mi kapały odchody na głowę, czy doświadczając napadu z nożem w metrze.
Zdecydowanie podziwiam i szanuję ludzi, którzy podróżują za "jeden uśmiech". Dla mnie to szczyt marzeń, których ze względu na moją płeć ciężko byłoby doprowadzić do realizacji. Niestety samotna podróżniczka nie może się czuć, nawet w połowie tak bezpiecznie jak mężczyzna. A jeżeli poznam jednak piękną kobietę, która w taki właśnie, swobodny sposób zwiedziła kawał świata, to...
poproszę o autograf.
Wojciech Cejrowski |
Biblioteka Poznaj Świat powstaje pod czujnym okiem Wojciecha Cejrowskiego
Dbamy o markę - wydajemy wyłącznie dobre teksty, a każda książka tej serii to także album niezwykłych fotografii. Pamiętamy o tradycji podróżniczej (Fiedler, Halik), o awanturnikach i łowcach przygód (Beniowski, Spapiecha), a także o tym, że eksploracją świata zajmowali się nie tylko Brytyjczycy i Amerykanie - Polacy byli w gronie odkrywców od samego początku (Strzelecki, Malinowski). Pamiętamy też o podróżnikach współczesnych - o tych, którzy idą w ślady Wielkich Poprzedników.
Oto pierwsza podróżnicza książka Wojciecha Cejrowskiego. Wydaliśmy ją w roku 1997 i została bestsellerem. Chcieliśmy ja potem wznowić, ale WC się nie zgadzał. Twierdził, że jest źle napisana, bo wtedy nie umiał jeszcze dobrze pisać. Ja twierdziłem co innego.
W końcu udało się go przekonać, by w takim razie poprawił i rozbudował tekst. I oto nowe wydanie - poprawione, uzupełnione, rozbudowane. Już wtedy czytało się dobrze, teraz czyta się jeszcze lepiej.
Wydawca
Przez kilkanaście lat "Podróżniki WC"dostępne były wyłącznie na aukcjach internetowych, gdzie sprzedawano je po dwieście pięćdziesiąt złotych sztuka. Za taką książkę to zdecydowanie za dużo. To lichwa! I to mnie zaczęło boleć.Ale jednocześnie wstydziłem się robić dodruki, bo dziś już większości tamtych historii w ogóle bym nie opowiedział! Są krępujące.
I może to jest prawdziwa wartość tej książki - opowieści, których już nikomu nie opowiadam.
Wojciech Cejrowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Serdecznie proszę o pozostawianie komentarzy krytycznie kulturalnych :)