Nie przeczytałam książki, której bym się wstydziła. Zastanawiam się czy są takie pozycje literackie, które mogą wywoływać zażenowanie.. Na pewno istnieją, skoro komuś przyszło do głowy takie pytanie ;)
Wracając, wiele radości z pewnością sprawiło mi kiedys czytanie halequinów, dopóki nie odkryłam, że to wszystko się na okrągło powtarza. Zmiana dotyczy jedynie imion i miejsc.
Pozdrawiam osoby, które mają upodobanie w tego typu literaturze :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Serdecznie proszę o pozostawianie komentarzy krytycznie kulturalnych :)